Nazywam się Paweł Walczak. Intencją, która przyświecała mi przy budowie strony jakbudowacrelacje.pl było stworzenie miejsca dla tych, którzy zwracają uwagę na swoje relacje. Kiedyś sam zacząłem zastanawiać się jak to jest, że mam relacje, w których dobrze funkcjonuję ale również i takie, z którymi po prostu sobie nie radzę. Zauważyłem wtedy przepaść pomiędzy tym, co nauka wie o psychice czy neurobiologii człowieka a tym, co jest dla nas ogólnodostępne w świadomości masowej. Chciałbym zatem w tym miejscu tą przepaść choć trochę zasypać.
Moje całe życie zawodowe związane jest z relacjami, wiedza o nich pomagała mi kiedyś stawać, się coraz lepszym sprzedawcą, a później managerem, w końcu trenerem biznesowym i psychotereapeutą. Dzisiaj mam kilka tożsamości zawodowych i każda z nich wymaga dużej wiedzy i kompetencji w dziedzinie budowania relacji.
Myślę, że jeśli istnieją jakieś wskaźniki szczęścia, to są nimi własnie właśnie relacje. A w zasadzie ich jakość. Dlatego właśnie tak ważnymi tematami moich szkoleń są emocje i zdolność do nadawania właściwego znaczenia naszym doświadczeniom. Zdolność do adekwatnej reakcji emocjonalnej, porozumiewanie bez przemocy, redukcja stresu i skutków życiowych traum, umysł jako kompetencja to tematy, które mnie pasjonują.
Od wielu lat stosuję trening uważności i medytację. Od 2010 roku robię to pod kierunkiem nauczycieli Bon – tybetańskiej odmiany buddyzmu. Jestem również praktykiem hawajskiej metody pracy z ciałem – Kino Mana. Od pułkownika armii USA Chrisa Balseya i Joanny Olchowik nauczyłem się metody pracy z ciałem o nazwie TRE. Służy ona do skutecznej redukcji przewlekłego stresu i efektów życiowych traum. Zainteresowanie tą tematyką prowadzi mnie do coraz to nowych metod poprawy jakości życia, chociażby takich jak biofeedback.
Inspirując się Wimem Hofem i jego miłością do lodowatej wody każdego dnia przekonuję się, jak odpowiedni kontakt z zimną wodą poprawia nie tylko zdrowie ale także mentalność czyli również to w jaki sposób patrzysz na świat. Dzisiaj mogę z całą pewnością powiedzieć, że jako społeczeństwo jesteśmy w gorącej wodzie kąpani i przez ten prosty i niestety powszechny fakt nasza moc życia i jakość wchodzenia w relacje z innymi jest o wiele mniejsza niż mogłaby być.
Swoją karierę zawodową zaczynałem jako sprzedawca. Spełniłem nawet wymagania organizacji MDRT zaliczając się tym samym do najlepszych sprzedawców produktów ubezpieczeniowych i inwestycyjnych na świecie. Dzisiaj wspieram organizacje w rozwoju korzystając zarówno z tej wiedzy jak i moich doświadczeń jako psychoterapeuty. Daje mi to unikalny na polskim rynku i głęboki wgląd w procesy relacyjne zarówno wewnątrz organizacji na każdym jej szczeblu jak i na zewnątrz, w kontakcie z jej klientami. Bardzo mnie w tym wspiera analiza transakcyjna, dzięki której jestem w stanie postawić właściwą diagnozę organizacji jak i wspomóc ją w dalszym rozwoju.
Doceniam techniki sprzedażowe, pod warunkiem, że są unikalne i wspierają autentyczność. To co bardzo mocno zaniża wynik sprzedawcy to sztampowość i korzystanie z tych samych metod, które masowo stosują inni. Dlatego oferuję narzędzia sprzedażowe, które są unikalne, potwierdzone wieloletnim doświadczeniem i konkretnymi koncepcjami naukowymi. Oferuję "butikowe" podejście i uważność na każdego klienta, dlatego te narzędzia są dostępne tylko tutaj i nie znajdziesz ich gdzie indziej.
Jednak o wiele bardziej niż jakiekolwiek techniki sprzedaży ważniejsze są narzędzia do pracy z własną emocjonalnością. Zdolność do adekwatnej reakcji, umiejętność bycia wprost, odporność psychiczna czy porozumiewanie bez przemocy to czynniki mające wielokrotnie większy wpływ na wynik finansowy firmy czy efektywność sprzedawcy niż najlepsze na świecie techniki sprzedaży. Być może z tego powodu z moich szkoleń często zadowoleni są ci sprzedawcy, którzy byli już na "tysiącach" szkoleń i jak sami mówią, nic nie jest w stanie ich zaskoczyć.
Ponieważ jestem jedną z najbardziej ciekawskich osób, jakie spotkałem w swoim życiu, to nie waham się przed wchodzeniem w różnego rodzaju eksperymenty. Wszystkie prowadzą mnie do wniosku, że żeby lepiej budować relacje, należy pracować nie tyle nad wywieraniem wpływu na innych, ale nad wpływem na samego siebie.
Pasjonuje mnie to jak bardzo świadomość własnego ciała może zwiększyć jakość życia i pomóc w budowaniu relacji. Stworzyłem i ciąglę ulepszam podejście, które nazwałem metodą MBCS (mind body connection system). To efekt własnych doświadczeń rozwojowych, sprzedażowych, medytacyjnych i najnowszej wiedzy na temat funkcjonowania ludzkiego mózgu i ciała.
Jestem zafascynowany tym jak bardzo kontakt z własnym ciałem może pomóc w przetrwaniu życiowych trudności i osiągnięciu własnych celów. Lubię myśleć o ciele jak o pojemniku na emocje.
Zdolność do pracy nad własną emocjonalnościa decyduje o tym dokąd w życiu docieramy i czego decydujemy się nie robić. Tymczasem zamiast tego w szkołach ciągle uczą o sinusach i cosinusach.
Narzędziem do pracy z własną emocjonalnościa jest właśnie nasze ciało. Coraz więcej badań naukowych potwierdza zależność pomiędzy świadomością ciała a jakością stanu umysłu. Uważam, że taką wiedzę warto przekazać wszystkim zainteresowanym, dlatego zdecydowałem się na pisanie bloga. Mam nadzieję że będzie on dla Ciebie przydatny niezależnie od tegoczy budujesz relacje prywatne czy biznesowe.